Witajcie kruszyny!
Długo tu nie pisałam, jakoś straciłam zapał, do pisania, w tym czasie schudłam kilka kg. Mam depresję i staram się coś z tym zrobić. Byłam już u psychologa, ale był beznadziejny, obecnie leczę się farmakologicznie. Staram się jakoś zmotywować do życia, nauki, zdrowego odżywiania, odczuwania przyjemności, jakoś wszystko przestało mnie interesować. Szczególnie boję się o swoją naukę, mam ambitne plany aby dostać się na medycynę. Tam gdzie mój chłopak.
Oczywiście jest ze mną lepiej niż np. 2 miesiące temu i ogólnie cały okres przez który nie pisałam, ale od wczoraj odczuwam wyjątkowy smutek i bezsilność. Dalej zmagam się z napadami i zwracaniem.
Mało pozytywny ten post, ale postaram się aby późniejsze były nieco weselsze. Bardzo chcę wyzdrowieć. Trochę się pogubiłam i nie wiem co robić. Od jutra postaram się ogarnąć coś, cokolwiek z sobą. Okres od jakiegoś czasu mi nie przychodzi, boję się, że mogłam zajść w ciążę, choć ogólnie zawsze się zabezpieczamy z chłopakiem. A może to po prostu przez moje odżywianie. Muszę zrobić sobie test.
To chyba na razie wszystko. Nie obiecuję, ale może zacznę pisać częściej.
Życzę wam wszystkim mile spędzonych resztek wakacji.
Oby następne były weselsze, mam nadzieję, że leki pomogą Ci przezwyciężyć depresję ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko i Tobie też udanej końcówki wakacji :*
Kochana uważaj na siebie wiesz ,że takie odżywianie nie służy nikomu. Skup się na ważnych rzeczach ,jedzenie niech będzie niezbędnym składnikiem do życia ,patrz na jego jakoś a nie ilość. Oczywiście wszystko w rozsądnych granicach. Powodzenia :*
OdpowiedzUsuń